środa, lutego 15, 2006

"London"

Spedzilem dzis niemalze poltorej godziny ogladajac film London i musze przyznac, ze to calkiem mile spedzilem ten czas. Film Richarda Huntera jak nazwa moze mylnie sugerowac nie rozgrywa sie w Londyni, ale na Manhattanie. London to imie ex Syd'a.

Fabule mozna strescic tak: Kiedy Syd dowiaduje sie, ze jego byla dziewczyna przeprowadza sie do innego miasta, decyduje sie wybraz na jej przjecie pozegnalne. Nieoczekiwanie spedza je z brytyjskim biznesmenem w lazience, birac kokaine i bedac odwiedzanym, prze mase przeroznych ludzi.

Strasznie smieszyla mnie postac biznesmena, ktorego znamy z obydwu czesci Transporter'a. Widzac biznesmena, czaly czas mialem w pamieci twardziela z tego filmu. Ogolnie film dobrze sie oglada, mimo, ze wystepuja dluzyzny, a czasami rozwazania wydaja sie byc plytkie.

Swietna gra aktorow mlodego pokolenia, jest dodatkowym atutem tego filmu. MPAA dalo mu znaczek R za "strong sexual content, pervasive language and drug use, and some violence." Trailer dostepny na oficjalnej stronie filmu.

Brak komentarzy: